Głodówka , czy warto ?
Każdy z nas zastanawia się nad tym co możemy i co powinniśmy jeść , aby dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników. Wyborów jest kilka , wizyta u dietetyka , wiadomości z internetu , książki . Większość z nas metodą prób i błędów przebiera w produktach, patrzy na ich jakość, stopień przetworzenia i skład. Poznajemy siłę oddziaływania przeróżnych składników pokarmowych i konieczności ich dostarczania do ustroju. Przeciwieństwem zainteresowań żywieniem jest post i głodówka. Post ? Głodówka ? Zastanawiam się w czym może nam pomóc i czy powinniśmy je stosować?
1. Czym jest głodówka?
Głodówka to czas kiedy obywamy się bez stałego i płynnego pożywienia. Kiedy ją stosujemy pijemy tylko wodę. Istnieje wiele form głodówki , od mniej drastycznych, dopuszczających oprócz wody inne rodzaje płynów lub polegających na znacznym ograniczeniu ilości pożywienia.
Wszystkie formy głodówki mają na celu wywołanie głodu i reakcji przystosowawczych organizm do stanu braku pożywienia. Nasz organizm musi podjąć reakcje odmienne od tych, które zachodzą w ustroju ludzkim w wyniku ciągłego przejadania się.
2. Resetowanie
Działanie głodówki na nasz organizm to tak jakby wciśnięcie przycisku „reset” na klawiaturze komputera . Ma na celu przywrócenie organizmowi jego pierwotnych funkcji. Przywrócenie stanu wyjściowego, gdy jeszcze wszystko działało najlepiej.
3. Oczyszczenie i odnowienie organizmu
Głodówka oczyszcza i odnawia organizm na skutek wdrożenia procesu endogennego, czyli wewnątrzustrojowego odżywiania. Wygląda to jakby tak , że organizm zaczyna zjadać samego siebie. Funkcje naszego organizmu przestrajają się z dominującego egzogennego odżywiania, kiedy to energię i budulec czerpie się z dostarczanego pokarmu.
Aby bardziej wyobrazić sobie , jak bardzo organizm przestawia się na inny sposób funkcjonowania energetycznego, niech posłuży przykład badań przeprowadzonych na osobie w szóstym dniu głodówki. Zapotrzebowanie energetyczne tego człowieka w 85% było pokrywane przez tłuszcz, w 13% przez białka, a tylko w 2% przez węglowodany.
Sporo sportowców stosuje zalecenia tzw. popularnych piramid żywieniowych – wie, że preferują one kierunek odwrotny. Udział węglowodanów w produkcji energii stanowi 55–75% całkowitego zapotrzebowania, białka 10–15%, tłuszczów zaś 15–30%. Różnica polega na tym, że głodówki stosuje się jako przerywnik tego procesu, a nie jego zamiennik.
Gdyby tak nie było, to w końcu organizm zjadłby sam siebie. Oczywiste jest że musimy dostarczać organizmowi pokarmu, ale musimy także umieć dawać organizmowi odetchnąć i odpocząć od wielu procesów związanych z przeróbką i uzdatnianiem pokarmów do ich przyswajania .
4. Egzogenne odżywianie
Organizm kiedy jest na etapie głodówki, zmuszony jest na moment do żywienia się własnymi tkankami. Ustrój zużywa w pierwszej kolejności elementy bezużyteczne i przeszkadzające w normalnym funkcjonowaniu naszego organizmu. Właśnie na tym polega mechanizm oczyszczający i odnawiający.
Na samym początku pierwszym celem są różnego rodzaju złogi, nadmiary, tkanki mniej potrzebne. Zabijane na samym początku będą komórki stare, zwyrodniałe i chore. Natomiast w komórkach żywotniejszych zużywane będą białka balastowe. Wchłonięte i usunięte zostaną przewlekłe, stare ogniska zapalne.
Organizm oszczędza tkanki cenne, zwłaszcza mózg i serce. Niektórzy boją się stosować głodówki właśnie z obawą uszkodzenia i wyniszczenia najcenniejszych organów i funkcji organizmu. Dlatego oprócz wiedzy, jak powinniśmy przeprowadzić głodówkę, niezwykle cenna jest informacja, kiedy i jak należy ją skończyć. Cały proces głodówki musi być pod kontrolą, najlepiej wykwalifikowanego lekarza, by nie dopuścić do tzw. dystrofii głodowej.
5. Coraz bliżej natury
Prawidłowo zastosowana głodówka jest uznawana od setek lat za jeden z lepszych mechanizmów leczniczych. Początki traktowania jej jako środka leczniczego znane są i udokumentowane od setek lat, praktycznie od chwili powstania współczesnych form życia zwierzęcego. Nawet w naturze , u zwierząt występują głodówki , powszechnym zjawiskiem wśród zwierząt jest głodowanie w czasie choroby. Można powiedzieć, że głód to instynktowny lekarz.
W czasie głodówki organizm kieruje się własnym naturalnym instynktem , inteligencją dotyczącą tego, co jest mniej lub bardziej dla nas ważne, co można usunąć, a co powinno być pod ochroną. Nasz organizm zachowuje się jak specjalista w tym zakresie. A któż jak nie on wie najlepiej, jak leczyć człowieka? Przecież natura go stworzyła.
6. Lecznicze działanie?
Za sprawą egzogennego odżywiania dochodzi w organizmie do szeregu zmian, które wykorzystywane są w leczeniu. Nagromadzenie złogów i zwyrodniałych cząsteczek balastowych jest cechą organizmu wynikającą z jego starości. Oczyszczanie tkanek z tych elementów traktujmy jak metodę odmładzającą organizm.
W pierwszych dniach głodówki zwiększa się wydalanie chlorku sodu wraz z moczem. Ciało pozbywa się nadmiaru tego niekorzystnego dla nas związku. Później zaczyna go oszczędzać, ograniczając jego wydalanie. Efektem przerwania dopływu chlorku sodu jest zanikanie obrzęków,a zarazem wzmaga się diureza. Podwyższone ciśnienie tętnicze opada do normy. Drobne tętniczki i naczynia włosowate rozszerzają się, co skutkuje polepszeniem ukrwienia narządów.
Dodatkowo ustępują bóle wieńcowe, pojawia się takie uczucie lekkości i wzmożonej energii, wzrost zdolności do pracy nie tylko umysłowej ale i fizycznej. Dobrze dobrana i przebyta głodówka procentuje jasnością myśli i łatwością w podejmowaniu decyzji.
W czasie głodówki możemy zaobserwować że wygląd skóry może się pogorszyć (mogą wystąpić plamy lub wykwity). Jednak po głodówce nasza skóra nabiera młodego wyglądu, staje się jędrna, elastyczna, nawet zmarszczki mogą się zmniejszać a nawet zanikać.
Historia zna i pokazuje wiele przypadków stosowania kuracji głodowych w leczeniu przeróżnych chorób. Starożytni Egipcjanie leczyli nimi syfilis, Celsus zalecał post w leczeniu żółtaczki i padaczki. Większość lekarzy w przeszłości pokładało ufność w głodówkach jako leku na niemal wszystkie choroby. Wymienić można wśród nich: Platona, Sokratesa, Hipokratesa, Paracelsusa, Mahatmę Gandhiego, braminów hinduskich, fakirów.
Bliżej lat współczesnych ,najbardziej znanym ośrodkiem leczenia głodem było sanatorium doktora Bircher-Bennera w Szwajcarii. W Polsce międzywojennej znany był zakład doktora Tarnawskiego. „Naukowa” i „postępowa” współczesna medycyna zepchnęła jednak ten naturalny środek leczniczy na margines.
Czy aby słusznie ?
7. Kilka wskazówek przed głodówką
Wiedzę na temat zastosowania głodówki i bezpiecznego jej przeprowadzania należy czerpać przede wszystkim i w pierwszej kolejności od osób doświadczonych. Im dłużej trwa głodówka, tym powinniśmy ją lepiej kontrolować, najlepiej pod okiem lekarzem. Jednak nie zapominajmy że jednodniowe, krótkie głodówki czy posty są zabiegami, które stosuje się bardzo często i pospolicie.
Tak powinniśmy zacząć – od najłatwiejszych form głodzenia się. Najkrótszych pod względem czasu trwania i najłagodniejszych pod względem ilości ograniczeń żywieniowych . Głodówki mogą mieć formę zupełną, z przyjmowaniem tylko wody, ale również niezupełną, gdy przyjmuje się pewne ilości ubogich kalorycznie pokarmów lub napojów. Są to np: głodówki sokowe, mleczne, owocowe itd.
Jeżeli chcesz mocniej zagłębiać się w te procesy, powinieneś stosować progresję. Zaleca się stopniowo zwiększać czas i zmieniać intensywność głodówki, ale bezwzględnie bazować na wypracowanej, bezpiecznej, zdrowej metodzie. Najpierw należy nauczyć się i zastosować głodówkę jednodniową i zacząć ją stosować w miarę systematycznie, np. Co dwa tygodnie.
Dłuższa głodówka trzydniowa wymaga dużo więcej zabiegów. Stosowana jest rzadziej niż jednodniowa, np. co 3–4 tygodnie. Zaleca się przed przystąpieniem do niej , aby zmienić dietę na bardziej lekkostrawną. Niektórzy aplikują na dzień przed głodówką środek przeczyszczający.
Pięciodniowa głodówka to jeszcze krótkotrwała głodówka lecznicza. Te trwające 1, 2, 6 tygodni określa się jako długotrwałe. Stosuje się je jeszcze rzadziej w ciągu roku, np. dziesięciodniową głodówkę – co parę miesięcy. Częstotliwość stosowania tych zabiegu zależna jest od celów leczniczych osoby, jej trybu życia, skutków, jakie takie rozwiązanie przynosi.
Przystępując do głodówki, dobrze jest nauczyć się pić jak najwięcej wody. Nie przelewajmy jej ze szklanki do żołądka jak z naczynia do naczynia. Pić wodę należy pomału, zatrzymując ją w ustach. Wtedy miesza się ze śliną, oczyszcza z ewentualnych drobnoustrojów, nabiera właściwej temperatury. Tak przepuszczana przez nasz organizm woda wywiera właściwy skutek leczniczy i oczyszczający na organizm.
Należy obserwować i wyciągać umiejętne wnioski na reakcje organizmu w czasie głodówki. Proces ten przebiega w bardzo zindywidualizowany sposób. Dlatego bardzo ważne jest przestrzeganie progresji, nabieranie doświadczenia specyficznego dla danego organizmu człowieka.
Już pierwszego dnia głodówki pojawia się na języku biały cuchnący osad, są to wydzielane przez organizm toksyny i nieczystości. W ciągu 2–3 dni zostają spalone zapasy glikogenu w organizmie, po czym spalane są własne tłuszcze. Stopniowo pochłaniane są także białka, czerpane na początku z mniej ważnych dla życia struktur i narządów, np. z mięśni, a w późniejszych okresach z narządów wewnętrznych.
Przy dłużej trwającej głodówce dochodzi do kwasicy ketonowej. Pojawia się ona na skutek spalania tłuszczy ustrojowych bez węglowodanów. Kwasica narasta mniej więcej od trzeciego dnia głodówki i osiąga szczyt między siódmym a dziesiątym dniem.
Głodujący zmagają się z różnymi reakcjami organizmu, występującymi w różnym okresie głodówki. Od uczucia głodu, osłabienia, bólu głowy, cuchnącego zapachu ciała i oddechu, po gorączkę, wymioty, zasłabnięcia, ukłucia serca itp. Zazwyczaj wszystkie przykre zjawiska ustępują. Samopoczucie poprawia się zwykle po tzw. przełomie ketonowym, występującym po około siódmym–dziesiątym dniu, a charakteryzującym się spadkiem poziomu ciał ketonowych w organizmie.
Ze względu na różnego typu przeciwwskazania i odmienności reakcji organizmów na głodówkę należy zachować należytą ostrożność co do jej stosowania i jak i czasu . Zaprzestanie trwającej głodówki także wymaga odpowiedniej procedury tzw. zejścia. Do normalnego jedzenia należy przystępować stopniowo, powstrzymując się od nadmiaru i niewłaściwego jedzenia, które to może w tym czasie spowodować bardzo groźne następstwa. Zacząć trzeba od pokarmów płynnych, stopniowo przechodząc na lekkostrawne. Jeść bardzo powoli, żując niemal każdy kęs.
Dobrze odbyta głodówka skutkuje najczęściej znaczną poprawą naszego samopoczucia, poczuciem bycia silniejszym, lżejszym, sprawniejszym fizycznie i umysłowo. Ustąpić mogą dolegliwości i schorzenia, wraca nam radość do życia. Czasami dobrze jest po prostu „zresetować” organizm.